Opis
Jeśli relacja z rodzicami, lub jednym z rodziców jest dla Ciebie źródłem niepokoju i poczucia winy, a w kontaktach z rodzicami działasz niezgodnie ze sobą, to nie jesteś tak naprawdę ze sobą uczciwy.
Już sam fakt, że szukasz w sieci informacji na ten temat, a teraz jesteś tutaj to pierwszy i najważniejszy krok ku zmianie.
Chęć zmiany prowadzi do wzrostu świadomość. Dzięki niemu wychylasz się ze swojej strefy komfortu. Strefa komfortu to takie popularne teraz wyrażenie. Komfort kojarzy się raczej z czymś miłym i przyjemnym. Tymczasem strefa komfortu to przestrzeń, która jest Ci dobrze znana, co nie znaczy, że dla Ciebie dobra.
W strefie komfortu znajduje się np. żona bita przez męża, która od niego nie odchodzi, bo odejście znaczyłoby opuszczenie tego co dobrze zna i co wie jak funkcjonuje i w czym wie jak ma się zachować. Mimo, że poza strefą komfortu czeka na nią lepsze życie, ona go nie zna, dlatego się go boi. Czyli strefa komfortu to coś co znasz, ale co nie koniecznie jest dla Ciebie.
Kiedy zaczynasz zmieniać swoje zachowanie i doświadczasz nowego, pozytywnego uczucia, albo interakcji z ludźmi, która ciągnie do góry zamiast ciągnąc w dół, wychodzicie ze swojej strefy komfortu. Jesteś wtedy narażona /narażony na mieszane uczucia, bo z jednej strony podoba Ci się to co widzisz po tej drugiej stronie, ale z drugiej boisz się tego, bo to coś nowego, nieznanego.
Ale im więcej czasu spędzisz poza strefą komfortu, tym łatwiej będzie Ci zostawić to co znasz, ale Ci nie służy i przyjąć i oswoić nowe życie, które się przed Tobą otwiera.
Na szczęście nasze mózgi są plastyczne i możesz wydeptać nowe ścieżki neuronowe. Im częściej będziesz nimi chodzić, tym będą solidniejsze, twardsze i pewniejsze. Ścieżka, która Ci nie służy za jakiś czas zniknie, zarośnięta i zapomniana.
Czemu o tym piszę?
Bo mam za sobą toksyczną relację z mamą, która samotnie mnie wychowywała. Za sobą, ponieważ udało mi się wyjść z niej, ustalić i, co ważniejsze utrzymać nowe warunki naszej relacji. Cały proces trwał kilka lat, być może dlatego, że przechodziłam go sama, bez wsparcia, a nawet wobec niechęci najbliższych.
Mimo przeciwności i dzięki konsekwencji udało mi się doprowadzić do tego, że teraz mamy dobrą i serdeczną, a przede wszystkim prawidłową relację.
I po to właśnie jestem tutaj. Aby pomóc Ci uwolnić się spod wpływu toksycznych rodziców, czyli opuścić Twoją strefę komfortu i poznać i oswoić się z życiem na własnych zasadach, w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami.